Gdy w 1983 roku do kin wszedł „Powrót Jedi” wydawało się, że epicka saga George’a Lucasa doczekała się pięknego zamknięcia i nic więcej nie zostało tutaj już do dopowiedzenia. Oj, jak bardzo okazało się to dalekie od prawdy… Rozwój efektów specjalnych sprawił, że twórca Gwiezdnych Wojen postanowił powrócić do wykreowanego przez siebie świata i szczegółowo opowiedzieć backstory najbardziej ikonicznej postaci w Galaktyce – Darth Vadera. 

Tak oto w 1999 roku na świat przyszło Mroczne Widmo. Film, który nie tylko jest początkiem nowej trylogii, ale który przede wszystkim udowodnił, że uniwersum Gwiezdnych Wojen jest ciągle żywe i interesujące dla widzów, co ostatecznie zaowocowało zakupem marki przez Disneya za 4 miliardy dolarów i jej dalszą eksploatacją do granic fanowskiej wytrzymałości.

W najnowszym odcinku podcastu, wraz z Danielem Sołtysińskim, staramy się spojrzeć na tą opowieść na chłodno, skupiając się przede wszystkim na aspektach scenariuszowych. Tradycyjnie stawiamy dużo pytań – kto jest głównym bohaterem tej opowieści, a kto powinien nim być? Czy struktura oparta na lokacjach to dobry pomysł? Dlaczego nawet w filmach przygodowych nadmiar akcji może być szkodliwy? Czy Mroczne Widmo działa jako wprowadzenie do nowej trylogii? I wiele, wiele innych. W drugiej części próbujemy stworzyć własne propozycje otwarcia nowego rozdziału w gwiezdno-wojennej sadze.

Miłego słuchania!

PS 1 – Oczywiście w nagraniu znajduje się mnóstwo spoilerów „Mrocznego Widma”, ale innych części Gwiezdnych Wojen.

PS 2 – Zdajemy sobie sprawę, że dźwięk pozostawia nadal wiele do życzenia. Pracujemy nad tym i mamy nadzieję, że w późniejszych odcinkach będzie lepiej.

Zapraszam również do posłuchania pierwszego odcinka (jest dostępny tutaj) w którym analizujemy „Saltburn” Emerald Fennell.