Polski Instytut Sztuki Filmowej ogłosił konkurs na scenariusz filmu fabularnego. Kiedy przeczytałem tą wiadomość krzyknąłem „Wreszcie!” ciesząc się z nowej inicjatywy dla scenarzystów, których jest przecież tak niewiele. Tym bardziej, że zacny patronat najważniejszej instytucji filmowej w Polsce wydaje się dawać realną nadzieję na późniejszą realizację najciekawszych tekstów.
Podobne nadzieje ogłoszenie wzbudziło wśród członków grupy Przygody scenarzystów, jednak szybko zostały one zgaszone po wczytaniu się w warunki uczestnictwa.
Warunki uczestnictwa
W konkursie mogą wziąć udział osoby, które:
- Nie ukończyły 35 lat.
- Ukończyła studia scenariopisarskie co najmniej na poziomie licencjatu – jeśli się nie mylę licencjat można uzyskać tylko w Łódzkiej Szkole Filmowej. Uniemożliwia to start absolwentom Warszawskiej Szkoły Filmowej, Wytwórni scenariuszy przy WFDiF, Akademii Filmu i Telewizji, StoryLab.pro, Bahama films, Krakowskiej Szkoły Filmowej, AMA, Gdyńskiej Szkoły Filmowej, Wydziału Radia i Telewizji w Katowicach i mnóstwa mniejszych kursów i inicjatyw scenariopisarskich.
Wymagania względem scenariusza:
- Musi mieć objętość co najmniej 80 stron.
- Musi być poprawnie sformatowany (Courier 12).
- Nie może być obciążony prawami na rzecz osób trzecich.
- Nie mógł być publikowany w którymkolwiek z mediów.
- Nie może stanowić adaptacji utworu literackiego.
Termin
Scenariusze (wraz z wnioskiem zawierającym podstawowe dane i doświadczenia autora oraz krótki opis projektu) należy złożyć osobiście lub przesłać pocztą do siedziby Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej na ul. Kruczkowskiego 2 do 31 grudnia 2019 roku.
Do 15 stycznia następuje ocena formalna.
Do 31 marca ocena prac konkursowych przez komisję.
Do 30 kwietnia zostaną ogłoszone ostateczne wyniki konkursu.
Nagroda
Laureaci konkursu otrzymają nagrodę w wysokości 30 000 złotych (Więc łączna pula nagród może wynieść nawet 300 tysięcy złotych).
Komisja
Ostateczna decyzja o przyznaniu nagrody należy do Dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosława Śmigulskiego, który podejmie ją w oparciu o doradztwo specjalnie powołanej, jawnej komisji w skład której wejdą przedstawiciele PISF, instytucji kultury i środowisk twórczych.
Fajnie, ale…
Moja początkowa radość szybko zgasła, ponieważ już pierwszy punkt mnie z rywalizacji eliminuje – za kilka tygodni skończę 35 lat. Ale jestem stary!
Jeszcze bardziej żal mi drugiego warunku uczestnictwa – o konieczności posiadania licencjatu na studiach scenariopisarskich. Co prawda w moim przypadku jedyną przeszkodą jest metryka, ale znam mnóstwo świetnych scenarzystów którzy posiadają dużo ciekawych doświadczeń życiowych, bogate wszechstronne wykształcenie i cały czas poszerzają swoją wiedzę na różnych kursach i warsztatach scenariopisarskich rozsianych po całej Polsce, a przez brak jednego papierka nie będą mogli spróbować swoich sił w konkursie. Mocno wpłynie to na liczbę uczestników. Myślę, że będzie nie więcej niż 40-50 prac konkursowych (na Script Pro walczy od 170 do 220 tekstów…). Naprawdę szkoda.
Mam nadzieję, że Polski Instytut Sztuki Filmowej w przyszłych edycjach da szansę startu większej ilości pasjonatów pisania.
Czy w jury konkursu, a potem w sali kinowej przewidziane są miejsca tylko dla ludzi poniżej 35 roku życia ?
Warunki konkursu zmieniono na jeszcze bardziej dziwaczne. Obecnie mogą w nim wziąć udział także dyplomowani, przynajmniej licencjatem, reżyserzy. W sumie jest to potwierdzenie ze strony moderatora konkursu że żyjemy w świecie kinematografii reżyserskiej a nie zdaje się pożądanej producenckiej (co sugerowały pierwsze działania nowego kierownictwa PISF). Problem polega na tym, że dyplom reżyserski nie gwarantuje umiejętności pisania scenariusza, co widzimy często na ekranach. Nie dopuszczono do konkursu scenarzystów kształconych poza PWSFTViT (mimo istnienia takiego kształcenia w innych uczelniach i licznych kursach) co postulowało pisemnie Koło Scenarzystów SFP. Gdyby panowie Rak, Bolesto, Łoszewski i wielu innych nie skończyli 35 lat to i tak nie mogli by brać udziału w tym konkursie.
Bardzo szkoda, że organizator nie wysłuchał głosu Koła Scenarzystów SFP. Wprowadzona poprawka de facto działa na niekorzyść scenarzystów, premiując reżyserów i zachęcając ich do samodzielnego pisania. Lub, co byłoby jeszcze gorsze, do przymusowego dookoptywania ludzi nie mających merytorycznego wkładu w projekt, ale spełniających kryteria konkursu.
Na najbliższym zebraniu Koła Scenarzystów SFP (25.06.) oprotestujemy warunki konkursu, który dowodzi ignorancji urzędników. Konkurs nie był z branżą konsultowany. Propozycja zmiany warunków jaką zredagujemy powinna objąć zlikwidowanie warunku licencjatu. Zobaczymy czy PISF zareaguje. Pozdrawiam – MJZ
To bardzo ważna wiadomość! Jestem ciekaw jak organizatorzy zareagują na tak ważny głos środowiska.
Konisja komisją a dyrekcja i tak narodzi właściwe teksty
To akurat jest jasno zaznaczone w regulaminie (komisja pełni funkcję doradczą, ostateczną decyzję podejmuje dyrektor). Tak samo jest również w przypadku dotacji PISF – głos decydujący zawsze należy do dyrektora.
Warunki tego konkursu dobitnie pokazują, że PISF nie ma zielonego pojęcia o scenariopisarstwie i dzieli scenarzystów na lepszych i gorszych w oparciu o kompletnie niezrozumiałe kryteria jak wiek (skoro chcą dać szansę młodym, to nie lepiej było dać szansę po prostu scenarzystom przed debiutem? to chyba dla takich osób powinny być konkursy?) albo urzędnicze potwierdzenie umiejętności scenariopisarskich (to już jest kompletnie nieuzasadnione). Nie czuję się pokrzywdzony, bo i tak nie brałbym udziału w konkursie, ale to kolejny przykład kiedy państwowa instytucja próbuje zmierzyć sztukę linijką. Śmieszne.
Mimo, że nie jestem fanem warunków postawionych w tym konkursie (uważam je za zbyt ograniczające ilość uczestników ,a w żadnym wypadku nie przekładające się na jakość przysłanych prac), to jednak trzeba docenić inicjatywę. Im więcej konkursów scenariuszowych tym lepiej. Im więcej pieniędzy dla scenarzystów tym lepiej. Im więcej wypromowanych tekstów i autorów tym lepiej.
Fatalne te warunki !!!!!