Research czyli co?

Budowanie świata opowieści, osadzanie historii w konkretnym miejscu i czasie, konstruowanie wiarygodnych charakterów postaci, układanie ciekawych dialogów i wszystko inne co składa się na tworzenie scenariusza rodzi wiele pytań. 

Od tego jak dobrze i wyczerpująco na nie odpowiemy zależy końcowa wartość naszego tekstu.

By na nie odpowiedzieć odwołujemy się do swoich doświadczeń, wiedzy i przekonań. Gdy jednak to nie wystarcza lub, przykładem cytowanej na wstępie Shondy Rhimes, chcemy wpłynąć na nieznane nam wody, potrzebujemy dokładniej zgłębić temat. I tym właśnie jest research – rozbudowanym poszukiwaniem odpowiedzi.

To żmudna, czasochłonna praca, ale niezbędna do uzyskania dobrego, wiarygodnego scenariusza.

 

Czego szukamy?

Nie da się uzyskać satysfakcjonujących odpowiedzi jeśli nie postawiło się właściwych pytań. Dlatego tak ważne jest dobre przygotowanie się przed rozpoczęciem researchu.

Nim rzucimy się w wir pracy badawczej, należy najpierw ustalić fundamenty naszej historii: o czym chcemy opowiedzieć? Jakie jest przesłanie? Kto jest głównym bohaterem? Kiedy i gdzie się to dzieje? Czy bazuje na prawdziwych wydarzeniach i postaciach? Dopiero będąc tak uzbrojonym możemy ruszyć dalej. 

Warto również jak najszybciej przebrnąć przez etap ogólnego zgłębiania zagadnienia, który może stanowić groźną pułapkę. Łatwo przed samym sobą usprawiedliwić odstąpienie od pisania scenariusza tłumacząc się koniecznością obejrzenia kolejnych filmów i seriali o zbliżonej tematyce, strukturze czy przesłaniu. Przecież to research!

Oczywiście tak i również potrzebny, ale nadużywany, może zmienić się w bezproduktywny czasopochłaniacz nie przybliżający nas do celu jakim jest ukończenie scenariusza.

Dlatego chciałbym was zachęcić do jak najszybszego przechodzenia od ogółu do szczegółu. Do formułowania precyzyjnych pytań i szukania na nie konkretnych odpowiedzi.

 

Gdzie szukamy?

Kiedy już wiemy czego szukamy, możemy się zastanowić gdzie to można znaleźć:

Internet

Fakt, że obecnie większość wątpliwości możemy rozwiać w sposób zadowalający w przeciągu kilku minut za pomocą wyszukiwarki internetowej jest prawdziwym błogosławieństwem. Niesamowicie to ułatwia i przyspiesza pracę. Coś co kiedyś wymagało kilkugodzinnych (lub kilkudniowych) posiedzeń w bibliotece teraz otrzymujemy za pomocą kliku kliknięć w telefonie czy komputerze. Oczywiście wszystko ma też swoje wady – internet jest pełen fake newsów, amatorskich teorii i nieprecyzyjnych faktów, ale bilans nadal jest niesamowicie dodatni.

Internet, z punktu widzenia researchu, to nie tylko zbiór potrzebnych informacji, ale także liczne narzędzia wspomagające pracę – mapy, translatory, słowniki, aplikacje gramatyczne, symulatory i wiele, wiele innych. Wszystko do ciągłej dyspozycji.

Książki

Internet ułatwia i przyspiesza pracę, ale to nie znaczy, że tradycyjne sposoby pozyskiwania potrzebnej wiedzy odeszły do przeszłości. Wręcz przeciwnie. 

Nadal to co najważniejsze przeważnie kryje się w fachowych, tradycyjnych publikacjach. Ich autorami zazwyczaj są te osoby, którymi my sami na chwilę chcemy się stać – specjaliści w interesującej nas dziedzinie. Otrzymujemy nie tylko kilkaset stron konkretnej wiedzy, ale też podpowiedzi gdzie możemy znaleźć coś więcej (bibliografia, żródła).

Materiały archiwalne / dokumenty

Pod tym hasłem kryją się wszystkie materiały, które nie doczekały się wersji drukowanej, ale mogą posiadać dużą wartość poznawczą. Pamiętniki, spisane relacje świadków, odręczne notatki, wycinki gazet, zdjęcia, dokumenty archiwalne (przy pisaniu filmów historycznych bardzo pomocne mogą się okazać zbiory IPN), akta sądowe – wszystko może się przydać.

Te materiały mają też jedną, wielką zaletę – nie zostały (w przeciwieństwie do tych pozyskanych z internetu i książek) przez nikogo przetworzone, zinterpretowane. Scenarzyście pozostaje ocena wartości przedstawionej informacji i intencji jej wytwórcy. Bez pośredników. Daje to możliwość doszukania się oryginalnych treści i stworzenia ciekawych, niepowtarzalnych, własnych interpretacji.

Filmy

To zawsze najprzyjemniejsza forma researchu. Fascynacja kinem jest jedną z głównych motywacji do pisania scenariuszy, więc oczywistym jest, że każdy z nas uwielbia zatapiać się w filmowy świat. I świetnie, niech praca będzie przyjemna! Trzeba tylko pamiętać o trzech ważnych aspektach:

  • Samo oglądanie filmów nie może zastąpić całego researchu. Niech ta przyjemność nie odciąga nas od dalszych etapów pracy.
  • Filmy fabularne są artystyczną wypowiedzią ich twórców na dany temat. Nie zawsze wiarygodnie oddającą realia danego wydarzenia, czasu czy miejsca.
  • Mózg ludzki lubi chadzać na łatwiznę i rozwiązywać problemy pojawiające się podczas pracy twórczej najprostszymi środkami, często podpowiadając rozwiązania, które zarejestrował już gdzieś wcześniej. To krótka droga do sztampowego, mało odkrywczego scenariusza.

Ludzie


Chociaż każdy z powyższych punktów jest w stanie dostarczyć ogrom fascynującej wiedzy, to jednak nic nie jest cenniejsze niż rozmowa z drugim człowiekiem. Będąc scenarzystą, wbrew pozorom, łatwo o tym zapomnieć. Czujemy się komfortowo sami ze sobą, lubimy zamykać się w swoim pisarskim świecie, odcinamy się od zewnętrznych bodźców, zadowalamy szybkim łączem i pokaźną biblioteką. Tymczasem rozmowy dostarczają nie tylko potrzebnej wiedzy, ale także niezastępowalny czynnik ludzki – ładunek emocji, sposób mówienia, gestykulacja.

Warto z tego korzystać, tym bardziej, że większość ludzi bardzo lubi opowiadać o sobie i tym na czym się znają, docenia zainteresowanie z naszej strony oraz chętnie nam pomoże.

 

Kiedy powiem sobie dość…

Kiedy etap researchu należy zakończyć? W teorii wtedy kiedy otrzymamy odpowiedzi na wszystkie pytania, ale prawda jest taka, że taki dzień może nigdy nie nastąpić. Dlatego warto z góry założyć ile czasu chcemy przeznaczyć na research i po jego upływie usiąść do pisania scenariusza. Przy czym długość tego etapu powinna być zawsze dobierana indywidualnie w zależności od rodzaju projektu, skali potrzeb, posiadanej już wiedzy i własnych predyspozycji.

Dla przykładu przed rozpoczęciem pisania scenariusza o generał Elżbiecie Zawackiej planuję łącznie przeznaczyć cztery miesiące na research.

 

Opowieść jest najważniejsza!

Research to niezwykle ważny etap pracy nad scenariuszem. Jego rozległość, precyzyjność i rzetelność świadczy o profesjonalizmie scenarzysty.

Nie możemy jednak zapomnieć, że dobrem nadrzędnym zawsze powinna być opowieść i jej oddziaływanie na widza. Zostaną nam wybaczone drobne nieścisłości lub nawet potężne przekłamania (patrz „Bękarty wojny”) jeśli ostateczny efekt będzie porywający dla widza. Dlatego starajmy się przeprowadzić możliwie najdokładniejszy research, zdobyć jak najwięcej wiedzy, być jak najbardziej rzetelnym w oddawaniu realiów danych miejsc i czasów, ale nie pozwólmy przez to zabić w sobie kreatywności, oryginalności oraz odwagi do nietypowych decyzji scenariuszowych.

 

Post Scriptum

Tak widzę research scenarzysty od strony teoretycznej. Po zakończeniu prac przygotowawczych do pisania scenariusza o generał Elżbiecie Zawackiej pozwolę sobie wrócić do tego tematu i opisać cały proces od strony praktycznej.