Każdy jest bohaterem swojego filmu. A przynajmniej – w ramach mechanizmu obronnego chroniącego nas przed depresją czy kompleksami – powinien nim być. Racjonalizując swoje wybory, dziwactwa…obsesje. Naginając rzeczywistość do jej bardziej akceptowalnej wersji. Nie, nie jestem oderwanym od rzeczywistości, chorym z nienawiści, zakompleksionym politykiem-karłem: to rzeczywistość jest chora. Ale ja ją jeszcze uzdrowię. Co zrobić…taka…
Kategoria: Scenariopisarstwo
Jak to jest napisane? #7 Analiza scenariuszowa pilota serialu „Stranger Things”
Od 16 miesięcy całe moje scenariopisarskie życie kręci się wokół tworzenia dużego projektu serialowego, więc szukając odpowiedniego materiału do analizy moje myśli naturalnie podążyły w kierunku tej formy opowieści. Zapraszam was do Hawkins, na siódmy odcinek cyklu „Jak to jest napisane?”. Dlaczego „Stranger Things”? Gdy piszę te słowa czwarty sezon „Stranger Things” przetacza się…
Treatment – najważniejszy test twojej fabuły
Rozpoczynając scenariopisarskie blogowanie w grudniu 2018 roku wiedziałem, że będę musiał się z tym tematem zmierzyć. Jednak własna niechęć do tej formy literackiej skutecznie mnie od tej konfrontacji odciągała. Dopiero doświadczenia ostatnich lat, podczas których tworzyłem liczne treatmenty na potrzeby własne, zawodowe i konkursowe, pozwoliły mi w pełni docenić ten dokument i zachęciły do podzielenia…
Pierwsza scena #10: „Ludzkie dzieci”
Choć świat przedstawiony w „Ludzkich dzieciach” wygląda złowieszczo podobnie do tego co nas otacza, to jednak jest to opowieść futurystyczna, opierająca się na konkretnych założeniach i zasadach, które trzeba widzowi szybko przedstawić, tak by mógł w pełni, ze zrozumieniem, zatopić się w fabule. W poniższej analizie sprawdzam czy dzieje się to już w scenie otwierającej….
Jak to jest napisane? #6 Analiza scenariuszowa filmu „Bękarty wojny”
„The set is a church. He is God. His script is Bible, and no heretics allowed.” – powiedział Brad Pitt o pracy z Quentinem Tarantino przy “Bękartach wojny”. Dzisiaj chciałbym was zaprosić do czytania i interpretowania słowa bożego. Przed wami analiza tarantinowskiej zabawy z historią i przemocą. Dlaczego „Bękarty wojny”? „Hard work beats talent…
Pierwsza scena #9 – „Dunkierka”
Milczenie jest złotem. Również w filmie. Pokazuje to otwarcie arcydzieła Paula Thomasa Andersona „Aż poleje się krew”, które rozkładałem na czynniki pierwsze w ostatnim odcinku cyklu (do przeczytania tutaj) oraz pierwsza scena będąca przedmiotem dzisiejszej analizy. Zapraszam do zjawiskowego świata Christophera Nolana. Co analizuję? Pomysł opowiedzenia historii ewakuacji brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego spod Dunkierki w…
Pierwsza scena #8 – „Aż poleje się krew”
Wydawałoby się, że aby film mógł szczycić się mianem klasyka kinematografii musi, do walorów czysto artystycznych dołożyć również sędziwy wiek tak by jego wartość została przetestowana w dłuższym okresie. „Aż poleje się krew” wydaje się być wyjątkiem. Obraz Paula Thomasa Andersona właściwie od razu po premierze wskoczył na półkę filmowych wydarzeń odciskających piętno na historii…
Jak to jest napisane? #5 Analiza scenariuszowa pilota serialu „Teoria wielkiego podrywu”
Mimo rosnącej konkurencji sitcomy nadal są ważnym elementem każdej stacji telewizyjnej jak również serwisów streamingowych (wystarczy przypomnieć sobie walkę Netflixa o możliwość pokazywania „Przyjaciół”). Zapewniają przyjemną, podaną w krótkiej formie rozrywkę, opartą na maksymie, że lubimy to co już znamy. Zapraszam na analizę scenariuszową pilota jednego z najważniejszych tego typu serialu ostatnich lat. Dlaczego „Teoria…
Pierwsza scena #7 – „Rocky”
Członkowie grupy facebookowej Przygody scenarzystów, którzy głosując w ankiecie wybrali przedmiot niniejszej analizy, podążają tropem legendarnego inżyniera Mamonia i preferują filmy które już widzieli. Zapewne nie raz, nie dwa i nie piętnaście. Dzięki temu mam przyjemność zmierzyć się z kolejną, klasyczną legendą. Zapraszam do świata skromnego filadelfijskiego boksera, którego historia jest nam opowiadana już od…
Osiem scen samotności, czyli przypadek „Gorączki”
W sequelach zawsze wszystkiego jest więcej, choć nader rzadko lepiej – mam jednak nadzieję, że w moim drugim artykule dla Maćka nie wpiszę się w tę niefortunną konwencję. Po niby gatunkowo typowym dla polskiego kina – a jednak zupełnie nietypowym – dramacie „Boże ciało”, tym razem sięgam po kultową „Gorączkę” Michaela Manna, rzeczy gatunkowo z…