Czym jest synopsis?

O ile logline i treatment są stałymi oraz jasno określonymi elementami filmowego krajobrazu to stacja pośrednia między nimi nie jest w pełni sprecyzowana. 

I tak na przykład Maciej Karpiński w swojej bardzo ciekawej książce „Niedoskonałe odbicie” pisze o Story Outline – kilkuzdaniowym, najbardziej elementarnym zapisie fabuły przyszłego scenariusza. Bez zawiłości akcji, bez charakterystyki bohaterów, bez dialogów.

Z kolei Linda Seger w książce „Doskonalenie dobrego scenariusza” wspomina o Streszczeniu (od 1 do 3 stron) jako przydatnym dokumencie sprzedażowym i porządkującym twórczy chaos scenarzysty.

Do tego funkcjonuje jeszcze dokument określany jako One Pager, który wspomniane wyżej Story Outline wzbogaca poglądowym, oddającym klimat opowieści zdjęciem, loglinem i określeniem gatunku. 

No i w końcu mamy jeszcze klasyczny Synopsis czyli mieszczący się na jednej stronie zapis pełnego przebiegu głównej historii.

Niezależnie od nazwy i formy wszystkie te dokumenty mają jedno i to samo zadanie – możliwie najlepiej wypełnić zalecenie pierwszego i najlepszego nauczyciela storytellingu – Arystotelesa, który w swojej „Poetyce” pisał tak:

„Poeta powinien najpierw przedstawić sobie jasno ogólny zarys fabuły (…) a dopiero następnie wprowadzić epizody i rozwinąć ją w odpowiedni sposób.”

Tak jak wiele rad zawartych w „Poetyce”, tak i ta jest bardzo słuszna. Najpierw pomysł (logline), później ogólny zarys (synopsis), następnie struktura (drabinka), szczegółowy zapis wszystkich wydarzeń (treatment) i dopiero w finale pisanie scenariusza.

 

Synopsis – ćwiczenie i narzędzie

Dlaczego warto pisać synopsis? Powody są conajmniej dwa:

  • Jest to bardzo dobre ćwiczenie – Pozwolę sobie ponownie odwołać się do książki Macieja Karpińskiego i przytoczyć z niej wypowiedź Carla Foremana, scenarzysty „W samo południe”: 

„Jeśli nie potrafisz opowiedzieć swojej historii sobie samemu w kilku zdaniach (…) jesteś w poważnych kłopotach. A jeśli nie potrafisz jej opowiedzieć inne osobie tak samo krótko – jesteś w jeszcze większych kłopotach. Sprawą absolutnie podstawową jest umiejętność sprowadzenia jej [historii] do nagiego szkieletu i zwięzłego wyjaśnienia każdemu, o czym to jest, o kim, po co się to opowiada i co z tego wynika.”

Tworzenie synopsisu jest testem czy wspomniane przez Foremana umiejętności posiadamy. To także doskonały probierz naszej historii. Może ewentualna niemożność  składnego i zwięzłego jej przedstawienia wynika z jej konstrukcyjnych lub logicznych błędów i zamiast dalej w nią brnąć warto trochę się cofnąć i wszystko przemyśleć jeszcze raz?

  • Świetnie sprawdza się jako narzędzie – Synopsis jest również podstawowym orężem w walce o uwagę producenta. Większość z nich nie ma czasu czytać całego scenariusza i na samym początku pytają scenarzystę właśnie o synopsis. Dzięki niemu mogą szybko się zorientować jakiego rodzaju jest to pomysł, w jakim gatunku, w jakim stylu napisany, czy ta historia kryje w sobie jakiś potencjał. Im sprawniej będziemy potrafić streścić swoją fabułę na jednej stronie tym większa szansa, że producent z uwagą i życzliwością zapozna się z całym scenariuszem. W ten oto sposób synopsis zamienia się w niezwykle ważne narzędzie sprzedażowe. 

 

Jak powinien wyglądać synopsis?

Niezbędne elementy każdego dobrego synopsisu to:

  • Tytuł – tutaj dodatkowe objaśnienia są zbędne 😉
  • Imię i nazwisko autora – to też jest oczywistość, ale zawsze warto o tym przypominać. Czasami nadmierna skromność
Przykładowy synopsis filmu „Whiplash” przygotowany przez redaktorów strony scriptreaderpro.com

powoduje, że sami spychamy siebie na odległe pozycje, nawet we własnych pracach. Tymczasem w żadnym momencie nie możemy pozwolić by czytający miał wątpliwości z czyim tekstem właśnie się zapoznaje.

  • Logline – o potrzebie i sposobie tworzenia logline’u rozpisałem się w tym miejscu. Gwoli szybkiego przypomnienia: logline powinien prezentować naszego protagonistę, który ma cel, walczy o dużą stawkę, na jego drodze staje antagonista i liczne przeszkody, a całość wzbogacona jest wyróżniającym go czynnikiem, stanowiącym o oryginalności i nośności pomysłu.
  • Tekst – synopsis jest pierwszym testem czy panujemy nad naszą historią. Dlatego na każdym kroku warto podkreślać, że wszystko mamy pod kontrolą. Można takie wrażenie osiągnąć na przykład zachowując proporcje struktury trzy aktowej w naszym synopsisie. Czyli kolejne akty powinny na kartce zajmować proporcjonalnie tyle miejsca ile zajmują w całym scenariuszu (albo ile chcemy by zajmowały). Oczywiście trudno sprowadzać scenariopisarstwo do prostych działań matematycznych i nie musi to mieć idealnego, stu procentowego pokrycia, ale warto pokazać, że rozumiemy podstawowe zasady tworzenia klasycznej struktury opowieści. 
  • Dane kontaktowe – kiedy nasz tekst już zachwyci producenta albo/i reżysera dobrze aby od razu pod ręką miał informacje jak można się z nami skontaktować.
  •  

    Format

    Tak jak przy scenariuszu poprawne formatowanie ma olbrzymie znaczenie (odstępstwo od normy może utrudnić wyliczenie długości potencjalnego filmu), tak przy synopsisie mamy pełną dowolność. Możemy pisać tak jak lubimy, w sposób jak nam wygodnie, próbując przekazać coś doborem samego stylu (lub po prostu zmieścić jak najwięcej 😉 ). Przy czym mile widziane jest zamknięcie się w jednej stronie i dbanie o przejrzystość (warto stosować liczne akapity – cztery, pięć linijek i ciach, następny akapit).

     

    Ćwicz!

    Nie jest łatwo najważniejszą historię w naszym życiu (każda aktualnie pisana historia jest najważniejszą w naszym życiu, czyż nie? 😉 ) zmieścić na jednej stronie. Z tego też względu zachęcam was by, od czasu do czasu, po obejrzeniu filmu, spróbować napisać jego synopsis. Nie będzie to łatwe, ale z każdą kolejną próbą wasze umiejętności selekcji kluczowych wydarzeń i syntezy poznanej fabuły będą rosły. 

    W końcu jak to powiedział porucznik Aldo Raine…

    „You know how you get to Carnegie Hall, don’t ’ch? Practice.”