Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni właśnie osiągnął półmetek. Za nami pierwsze wydarzenia, konferencje, seanse, opinie, recenzje i afery (Solid Gold!). Święto kina hula już na pełnych obrotach. Dzisiaj planuję się do tej zabawy przyłączyć.
Gdynia to, po OFF Camerze w Krakowie i Kameralnym Lecie w Radomiu (z których wrażenia opisałem tutaj i tutaj), trzeci festiwal w którym wezmę udział w tym roku. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich, na które zwabiły mnie przede wszystkim wydarzenia branżowe, tym razem nastawiam się głównie na oglądanie filmów.
Niestety udało mi się wygospodarować tylko trzy wolne dni, więc na pewno nie będę w stanie zobaczyć wszystkiego co bym chciał. Z tego względu wytypowałem dziesięć pozycji na których najbardziej mi zależy i też w stosunku do których mam największe oczekiwania.
10. „Żelazny most”
Reżyseria: Monika Jordan-Młodzianowska
Scenariusz: Monika Jordan-Młodzianowska
Zdjęcia: Piotr Kukla
Muzyka: Andrey Dergachev
Scenografia: Michał Hrisulidis
Kostiumy: Małgorzata Karpiuk
Montaż: Bartosz Pietras
Produkcja: Autograf Karol Wożbiński
Obsada: Julia Kijowska, Bartłomiej Topa, Łukasz Simlat, Andrzej Konopka, Cezary Łukaszewicz
Opis filmu*: Dramatyczna opowieść o trójce bohaterów uwikłanych w miłosną relację. Pracujący na stanowisku sztygara Kacper ma romans z żoną swojego przyjaciela, Oskara, również górnika. Żeby móc spotykać się z kochanką, Kacper wysyła Oskara do pracy na dalekie i niebezpieczne odcinki kopalni. W trakcie jednej ze schadzek Oskar w wyniku tąpnięcia zostaje odcięty w zawalonym chodniku, a kochankowie rzucają się w wir akcji ratowniczej. Muszą przy tym uporać się z poczuciem winy oraz świadomością, że pośrednio przyczynili się do dramatu zasypanego mężczyzny. Nie pomaga im w tym żywe uczucie, jakim nadal siebie darzą. Zbyt wiele pytań, niepodjętych decyzji zostaje nagle bez rozwiązania, a niemożność konfrontacji z zaginionym mężem zmusza kochanków do szukania odpowiedzi w samych sobie.
Dlaczego chcę go obejrzeć: Ciekawy punkt wyjścia mogący stanowić przyczynek do interesujących rozważań na temat odpowiedzialności, miłości i poczucia winy. Również obsada wygląda bardzo zachęcająco. Julia Kijowska permanentnie obsadzana jest w rolach kobiet uwikłanych w trudne relacje miłosne („Miłość”, „Drogówka”, „Nina”) i za każdym razem wypada dobrze. Pierwsze płynące z Gdyni opinie także wskazują, że to może być bardzo udany debiut.
9. „Proceder”
Reżyseria: Michał Węgrzyn
Scenariusz: Maciej Chwedo, Aleksandra Górecka, Michał Kalicki, Krzysztof Tyszowiecki
Zdjęcia: Wojciech Węgrzyn
Muzyka: Rafał Sielawa – RX
Scenografia: Jacek Mocny
Kostiumy: Anna Szaluś
Montaż: Bartosz Karczyński
Produkcja: Global Studio
Obsada: Piotr Witkowski, Małgorzata Kożuchowska, Agnieszka Więdłocha, Anna Matysiak, Antoni Pawlicki, Jan Frycz
Opis filmu: Poruszająca historia rapera Tomasza Chady – chłopaka z blokowisk, z duszą poety i darem do wpadania w poważne kłopoty. Muzyka była całym jego życiem – pasją i światem, w który uciekał, gdy rzeczywistość nie miała mu zbyt wiele do zaoferowania. Prawdziwy i szczery do bólu w swoich tekstach, Chada ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, zostawiając zszokowanych fanów i dziewczynę, którą kochał.
Dlaczego chcę go obejrzeć: Jedno z największych zaskoczeń w Konkursie Głównym. Bracia Węgrzyn nie oglądają się na nikogo, tylko cały czas prą do przodu ze swoimi pomysłami na niezależne kino. Zapowiada się mocne, energetyczne kino, liczę, że będzie odważnie i bez zahamowań. Ostatnio gdy jurorzy w Gdyni słuchali hip-hopu skończyło się to 6 nagrodami…
8. „Obywatel Jones”
Reżyseria: Agnieszka Holland
Scenariusz: Andrea Chalupa
Zdjęcia: Tomasz Naumiuk
Muzyka: Antoni Komasa-Łazarkiewicz
Scenografia: Grzegorz Piątkowski
Kostiumy: Aleksandra Staszko
Montaż: Michał Czarnecki
Produkcja: Film Produkcja
Obsada: James Norton, Vanessa Kirby, Michalina Olszańska, Peter Sarsgaard, Fenella Woolgar, Krzysztof Pieczyński
Opis filmu: Młody dziennikarz Gareth Jones przymierza się do wielkiego tematu – gwałtownej modernizacji Związku Radzieckiego. Wybiera się do Moskwy, aby przeprowadzić wywiad ze Stalinem. Poznaje tam brytyjską dziennikarkę Adę Brooks, dzięki której odkrywa, że prawda o stalinowskim reżimie jest brutalnie tłumiona przez sowieckich cenzorów. Słysząc plotki na temat wielkiej klęski głodowej w ZSRR, Jones udaje się w samotną podróż przez Ukrainę. Staje się naocznym świadkiem tragedii Hołodomoru, którą po powrocie do Londynu opisuje. Publikacja jest wyciszana, a jej autentyczność podważana przez zachodnich dziennikarzy, pozostających pod presją Kremla. Pomimo śmiertelnych pogróżek Gareth nie ustaje w walce o prawdę. Odkryciami postanawia podzielić się z młodym, aspirującym pisarzem – George’em Orwellem.
Dlaczego chcę go obejrzeć: Agnieszka Holland, od lat żyjąca na pograniczu kultur wschodu i zachodu, opowiada historię idealnie skrojoną pod jej predyspozycje i zainteresowania. Ostatni raz takie zdanie ułożyłbym pisząc o „W ciemności”, więc oczekiwania względem „Obywatela Jonesa” mam równie wysokie.
7. „Supernova”
Reżyseria: Bartosz Kruhlik
Scenariusz: Bartosz Kruhlik
Zdjęcia: Michał Dymek
Muzyka: Endy Yden
Scenografia: Radosław Zielonka
Kostiumy: Krzysztof Łoszewski
Montaż: Magdalena Chowańska
Produkcja: SFP – Studio Munka
Obsada: Marek Braun, Agnieszka Skibicka, Anna Mrozowska, Małgorzata Witkowska, Marcin Hycnar, Marcin Zarzeczny
Opis filmu: Trzech mężczyzn, jedno miejsce i jedno zdarzenie, które zmieni życie każdego z nich. Utrzymana w realistycznym stylu uniwersalna historia opowiada o kilku godzinach z życia wiejskiej społeczności, przygląda się kondycji człowieka postawionego w sytuacji granicznej oraz stawia pytania o istotę przypadku i przeznaczenia. Krwista obyczajowa opowieść, oscylująca na granicy dramatu, thrillera i kina katastroficznego.
Dlaczego chcę go obejrzeć: „Supernova” wyszła tak dobrze, że Jerzy Kapuściński, szef Studia Munka, zgodził się aby pierwszy film zrealizowany w programie 60 minut nie miał 60 minut, tylko stał się pełnym metrażem. Odczytuję to jako przekonanie, że Bartosz Kruhlik stworzył coś wyjątkowego, wartego podważenia sensu nowopowstałego programu.
6. „Eastern”
Reżyseria: Piotr Adamski
Scenariusz: Michał Grochowiak i Piotr Adamski
Zdjęcia: Bartosz Nalazek
Scenografia: Agata Lepacka, Ewa Solecka
Kostiumy: Sandra Kowalska
Montaż: Bartosz Pietras
Produkcja: SFP – Studio Munka
Obsada: Maja Pankiewicz, Marcin Czarnik, Paulina Krzyżańska, Edyta Torhan, Bruno Tomczyk, Bartłomiej Krat
Opis filmu: Świat regulowany bezwzględnym patriarchalnym kodeksem. W imię honoru rodzin dwie młode dziewczyny muszą dokończyć krwawą wendetę. Film jest pełnometrażowym debiutem fabularnym reżysera.
Dlaczego chcę go obejrzeć: Mógłbym skopiować to co napisałem przy „Supernovej”. „Eastern” to również wytwór programu 60 minut, który jego ramy rozsadził. Do tego intrygujący punkt wyjścia, który daje obietnicę czegoś bardzo nietypowego w stylu Lanthimosopodobnym.
5. „Mowa ptaków”
Reżyseria: Xawery Żuławski
Scenariusz: Andrzej Żuławski
Zdjęcia: Andrzej Jaroszewicz
Muzyka: Andrzej Korzyński
Scenografia: Elwira Pluta
Kostiumy: Anna Englert
Montaż: Wojciech Włodarski
Produkcja: Metro Films
Obsada: Sebastian Fabijański, Jaśmina Polak, Marta Żmuda-Trzebiatowska, Daniel Olbrychski, Żaneta Palica, Andrzej Chyra
Opis filmu: Historia Mariana, trzydziestoletniego polonisty z liceum, który po wyrzuceniu z pracy musi ułożyć sobie życie na nowo, oraz jego kolegi – Ludwika, nauczyciela historii, który szuka sposobu na funkcjonowanie w brutalnej rzeczywistości zawodowej.
Dlaczego chcę go obejrzeć: Żuławski to raz. Drugi Żuławski to dwa. Ale przede wszystkim mam nadzieję, że Sebastian Fabijański, którego talent bardzo sobie cenię, dostał do zagrania rolę jaką będzie mógł zaprezentować pełnię swoich możliwości.
4. „Pan T.”
Reżyseria: Marcin Krzyształowicz
Scenariusz: Andrzej Gołda i Marcin Krzyształowicz
Zdjęcia: Adam Bajerski
Muzyka: Michał Woźniak
Scenografia: Magdalena Dipont
Kostiumy: Magdalena Biedrzycka
Montaż: Wojciech Mrówczyński
Produkcja: Propeller Film
Obsada: Maria Sobocińska, Paweł Wilczak, Sebastian Stankiewicz, Wojciech Mecwaldowski, Jacek Braciak, Katarzyna Gniewkowska
Opis filmu: Powstająca z powojennych ruin Warszawa roku 1953 to miejsce, w którym wszystko jest możliwe. Wszechobecna niepewność, donosy i kontrola oswajane są wódką i dobrym towarzystwem, w podziemiach kościoła daje się słyszeć jazz, a przypadkowe spotkanie w toalecie z I sekretarzem Bolesławem Bierutem może zakończyć się niespodziewaną nietrzeźwością. To wszystko zna z własnego doświadczenia niejaki Pan T. – uznany pisarz, który mieszka w hotelu dla literatów. Mężczyzna utrzymuje się z korepetycji dawanych pięknej maturzystce, z którą łączy go płomienny romans. Pewnego dnia do sąsiedniego mieszkania wprowadza się chłopak z prowincji, który marzy o karierze dziennikarza. Pan T. staje się dla niego mistrzem i nauczycielem. Życie głównego bohatera nabierze tempa, gdy władze zaczną podejrzewać go o niecne zamiary wysadzenia Pałacu Kultury i Nauki, ponętna uczennica zaszokuje go niespodziewanym wyznaniem, a Urząd Bezpieczeństwa zacznie śledzić każdy jego ruch. W tej rzeczywistości pełnej absurdów trudno będzie zachować powagę.
Dlaczego chcę go obejrzeć: „Obława” Marcina Krzyształowicza to dla mnie jeden z lepszych polskich filmów ostatniej dekady, więc na każdy nowy film tego reżysera czekam z niecierpliwością. Dodatkowo bardzo interesuje mnie jak wypadł Paweł Wilczak w roli tytułowej. Od siedmiu lat praktycznie nie występował w filmach, liczę na spektakularny powrót.
3. „Ikar. Legenda Mietka Kosza”
Reżyseria: Maciej Pieprzyca
Scenariusz: Maciej Pieprzyca
Zdjęcia: Witold Płóciennik
Muzyka: Leszek Możdżer
Scenografia: Joanna Anastazja Wójcik
Kostiumy: Agata Culak
Montaż: Piotr Kmiecik
Produkcja: RE Studio
Obsada: Dawid Ogrodnik, Justyna Wasilewska, Wiktoria Gorodeckaya, Piotr Adamczyk, Mikołaj Chroboczek, Jowita Budnik
Opis filmu: „Ikar. Legenda Mietka Kosza” to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia niewidomego geniusza fortepianu. Mietek (Dawid Ogrodnik) jako dziecko traci wzrok. Jego matka (Jowita Budnik), oddaje go pod opiekę sióstr zakonnych w Laskach. W ośrodku dla niewidomych chłopiec odkrywa, że muzyka może stać się dla niego sposobem, by na nowo widzieć i opowiadać świat. Mietek zostaje świetnym pianistą klasycznym. Jednak, gdy odkrywa jazz – ma już tylko jeden cel: zostać najlepszym pianistą jazzowym w Polsce. Odnosi coraz większe sukcesy, nie tylko w kraju, ale i na świecie. Wygrywa prestiżowy Montreux Jazz Festival. W jego życiu niespodziewanie pojawia się charyzmatyczna wokalistka Zuza (Justyna Wasilewska). To spotkanie zmieni jego życie.
Dlaczego chcę go obejrzeć: Maciej Pieprzyca w ostatnich latach, za sprawą „Jestem mordercą” i „Chce się żyć”, awansował na podium moich ulubionych polskich twórców. Dlatego oczywistym jest, że jego najnowszy film jest przeze mnie mocno wyczekiwany. Tym bardziej, że ponownie sięgnął po prawdziwą historię, a opowiadanie takich wychodzi mu zdecydowanie najlepiej.
2. „Ukryta gra”
Reżyseria: Łukasz Kośmicki
Scenariusz: Marcel Sawicki i Łukasz Kośmicki
Zdjęcia: Paweł Edelman
Muzyka: Łukasz Targosz
Scenografia: Allan Starski
Kostiumy: Ewa Gronowska
Produkcja: Watchout Studio
Obsada: Bill Pullman, Robert Więckiewicz, Lotte Verbeek, Aleksey Serebryakov,
Opis filmu: Początek lat sześćdziesiątych. U szczytu kryzysu kubańskiego amerykańskie tajne służby porywają wybitnego matematyka Joshuę Mansky’ego. Nadużywający alkoholu zapomniany geniusz ma wystąpić w szachowym pojedynku przeciwko sowieckiemu mistrzowi Gawryłowowi na międzynarodowym turnieju w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki. Rywalizacja to jednak tylko przykrywka do szpiegowskiej rozgrywki. Kiedy sojusznicy okazują się wrogami i nie wiadomo, komu naprawdę ufać, Mansky musi wykonać decydujący ruch, mający powstrzymać konflikt nuklearny.
Dlaczego chcę go obejrzeć: W kwietniu, przy okazji OFF Camery, byłem na panelu dyskusyjnym, gdzie Piotr Woźniak-Starak, ze swadą i humorem, opowiadał o kulisach produkcji tego filmu. Wszystko co usłyszałem bardzo mi się spodobało – zarówno jeśli chodzi o samą historię i jej realizację, jak i ogólne ambicje oraz pomysły producenta na pracę i dalszy rozwój. Wtedy też postanowiłem, że obejrzę „Ukrytą grę” przy pierwszej możliwej okazji. Naznaczony niedawną tragedią będzie to trudny seans dla każdego fana polskiego kina.
1. „Boże ciało”
Reżyseria: Jan Komasa
Scenariusz: Mateusz Pacewicz
Zdjęcia: Piotr Sobociński jr
Muzyka: Evgueni i Sascha Galperin
Scenografia: Marek Zawierucha
Kostiumy: Dorota Roqueplo
Montaż: Przemysław Chruścielewski
Produkcja: Aurum Film
Obsada: Bartosz Bielenia, Aleksandra Konieczna, Eliza Rycembel, Barbara Kurzaj, Tomasz Ziętek, Łukasz Simlat
Opis filmu: Historia dwudziestoletniego Daniela, który w trakcie pobytu w poprawczaku przechodzi duchową przemianę i skrycie marzy, żeby zostać księdzem. Po warunkowym zwolnieniu chłopak zaprzyjaźnia się z proboszczem niewielkiej parafii. Pod nieobecność duchownego Daniel wykorzystuje niespodziewaną okazję i udając księdza, zaczyna pełnić posługę kapłańską w miasteczku. Jego metody ewangelizacji budzą spore kontrowersje wśród mieszkańców, z czasem jednak nauki i charyzma fałszywego księdza poruszają ludzi. Ten niezwykle oryginalny projekt w polskim i europejskim kinie ociera się o tematy tabu, dotyka kwestii społecznych podziałów oraz skomplikowanej duchowości młodych ludzi.
Dlaczego chcę go obejrzeć: Polski kandydat do Oscara, bardzo prawdopodobny zwycięzca Złotych Lwów, oglądany i oklaskiwany na festiwalach w Wenecji i Toronto, ceniony reżyser potrafiący nowocześnie opowiadać ciekawe historie, uznany producent… Powodów by obejrzeć ten film jest mnóstwo. Ja wskażę jeszcze jeden, mniej oczywisty. Przy okazji „Bożego ciała” jesteśmy świadkami narodzin nowej gwiazdy polskiego scenariopisarstwa – Mateusza Pacewicza. Współpraca z Janem Komasą sprawiła, że przez najbliższe pół roku będzie o nim bardzo głośno. Najpierw kolejne festiwale zdobywa „Boże ciało”, a na początku 2020 roku kina podbijać będzie „Sala Samobójców. Hejter”, również według jego scenariusza. Ostatnio tak dobry start kariery zanotował Robert Bolesto. Warto śledzić tą karierę od samego początku.
- Opisy filmów za programem Festiwalu w Gdyni
W powyższym zestawieniu nie uwzględniłem filmów, które już widziałem – „Kurier”, „Ciemno, prawie noc”, „Słodki koniec dnia” i tych, które mogę zobaczyć teraz w kinie poza festiwalem – „Piłsudski”, „Legiony”.
A jeśli nie filmy, to…
Poza filmami moją uwagę przyciągnęło kilka wydarzeń branżowych w ramach Gdynia Industry:
19.09, godz. 10.00 – śniadanie producenckie KIPA
19.09, godz. 12.00 – prezentacja platformy TVN Discovery Talents (ptaszki ćwierkają, że pojawi się na platformie nowa możliwość, bardzo oczekiwana przez scenarzystów)
20.09, godz. 12.00 – platformy streamingowe i nowe trendy
Zapowiada się ciekawie, intensywnie i rozwijająco. Czyli tak jak lubię.
To co, widzimy się w Gdyni?
Interesujące podejście do tematu. Dobrze się czyta.
Ja niestety nie jestem w stanie, ale chętnie poczytam relację, zwłaszcza branżowe ciekawostki. 😉
Polecam „Boże ciało”. Bardzo dobry scenariusz.